Przez ostatnie dwa miesiące robiłam bombki.
Było czasami ciężko, moja ciąża oraz półtoraroczny brzdąc, nie dawali momentami pracować.
Ale udało się.
Efekty mojej pracy, będę przedstawiała w kolejnych dniach.
Mam nadzieję, że się spodobają i wprowadzę Was pomału w magiczny czas
jakim są Święta Bożego Narodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz